Moje propozycje czterech sylwestrowych stylizacji, inspirowanych latami 30-tymi, 50-tymi, 60-tymi oraz 70-tymi.
Wybrałam czerń ponieważ jest to najbardziej lubiany kolor wieczorowych kreacji, także i mój. Z Sylwestrową imprezą kojarzą się przeważnie cekiny, złoto i srebro natomiast z własnego doświadczenia wiem, że cekinowych ubrań poza tą jedną nocą w roku nie nosimy zbyt często i później zalegają w szafach dlatego skupiłam się na czarnych stylizacjach. Oczywiście nie neguję błyskotek i brokatu ale tym razem skupiłam się na czerni. Na dzisiejszy wieczór proponuję kupić sukienkę, która posłuży na inne wyjścia w ciągu całego roku – również wiosną i latem.
Czarne kreacje można łatwo “ograć” błyszczącymi dodatkami oraz makijażem. Lepiej zainwestować w dobrą małą czarną sukienkę i przyozdobić ją tańszą sztuczną biżuterią, chociaż jeśli o mnie chodzi to jestem minimalistką w temacie biżuterii i nawet w Sylwestra ograniczam się do kolczyków, naszyjnika lub jednego dużego pierścionka. Nadmiar biżuterii zwyczajnie przeszkadza w tańcu 😉
Długa suknia z dekoltem na plecach to moja inspiracja latami 30-tymi. Taki krój był w tamtych czasach najbardziej popularny. Suknie z odkrytymi plecami nosiły gwiazdy kina jak na przykład Jean Harlow czy Bette Davis.
Moja współczesna wersja stylizacji na (moje ulubione) lata 50-te. Wąskie, taliowane sukienki bez ramiączek były najmodniejsze pod koniec lat 50-tych. Uwielbiała je Marylin Monroe.
Strusie pióra czyli moja inspiracja sukienkami koktailowymi z lat 60-tych. Słynne kreacje z piórami w roli głównej w latach 60-tych projektował między innymi Hubert de Givenchy.
Mini sukienka z jednym rękawem to stylizacja zainspirowana dyskotekową modą lat 70-tych i kultowym nowojorskim klubem Studio 54. Sukienki z asymetrycznym jednym rękawem w tamtych czasach nosiły Diana Ross i Bianca Jagger.