Little black dresses 16/12/2020

Mała czarna sukienka, powinna się znajdować w każdej kobiecej szafie, jest to bezdyskusyjnie jedna z tych klasycznych rzeczy, którą dobrze dobraną można nosić latami i na różne sposoby. Znalezienie tej jedynej idealnej (lub oczywiście więcej ;)) wydaje się być bardzo prostą sprawą, jednak wbrew pozorom nie zawsze tak jest.

Z zawodowego doświadczenia pracując jako osobista stylistka, podczas przeglądów szafy oraz zakupów z moimi Klientkami bardzo często widzę, że kobiety nie posiadają małej czarnej wcale lub mają taką, której nie lubią i nie noszą.

Najlepiej aby sukienka była prosta, minimalistyczna jednocześnie mając w sobie coś oryginalnego (konstrukcję, ciekawy detal, bardzo dobrą tkaninę) oraz żeby nie była przekombinowana ale co najważniejsze powinna doskonale leżeć, tak aby czuć się w niej jak najbardziej komfortowo.

Pisząc o klasycznej małej czarnej mam na myśli całą czarną sukienkę bez np. złotych guzików, naszytych kokardek czy białego kołnierzyka, owszem takie sukienki też są ok ale najlepiej żeby (zwłaszcza pierwsza) była w całości czarna i raczej bez dodatkowych elementów aby z łatwością móc do niej dopasowywać różne akcesoria, w zależności od okazji i nastroju.

Często moje Klientki, nie miały lub nie lubiły swoich małych czarnych sukienek ponieważ czuły się w nich smutno, ponuro prawie jak w żałobie… I faktycznie zazwyczaj były one o niekorzystnym fasonie, zbyt zabudowane lub z ciężkiej i sztywnej tkaniny. I tu ważna uwaga – czarna sukienka nie może być zbyt toporna i zasłaniać całego ciała będzie wówczas sprawiać wrażenie ciężkiej i może nas stłumić. Dobór sukienki zależy również od tkaniny – matowa będzie się prezentować inaczej niż welurowa, koronkowa czy szyfonowa. Miękkie faktury lub połączenie różnych tkanin wygląda ciekawiej i optycznie lżej. To dla kogo jaka sukienka będzie odpowiednia zależy przede wszystkim od rodzaju sylwetki ale także od koloru włosów oraz kolorytu cery. Kobietom z jasnymi włosami z reguły bardziej pasuje czerń gdyż włosy kontrastują z czernią, brunetki muszą być bardziej uważne przy wyborze, i należy zwrócić uwagę aby sukienka miała wówczas większy dekolt lub bardziej odkryte ręce. Konieczne będą także widoczne kolczyki aby rozświetlić twarz.

A jeśli mowa o dodatkach, to naprawdę można nimi nadać charakter całej stylizacji, co przy czarnej sukience jest bardzo proste. Ja osobiście najbardziej lubię i polecam klasyczne kolory czyli – biel, czerń, nude i granat – bardzo dobrze prezentują się wraz z czernią. A z biżuterii najchętniej złoto, diamenty i perły. Polecam zapoznać się ze stylem jednej z mojej modowej inspiracji i ponadczasowej ikony stylu i klasy – Carolyn Bessette-Kennedy, która małe czarne nosiła w niezwykle szykowny i jednocześnie bardzo prosty sposób, często dodając jedynie perły na szyje i czerwoną szminkę na usta. A także styl Kate Moss, która także wie jak doskonale ubrać się w małą czarną razem z perfekcyjnymi dodatkami.

Pisze o małych czarnych ponieważ jest to najczęściej zakładana sukienka podczas Świąt oraz Sylwestra, którego nawet spędzając w domu zachęcam aby ubrać się elegancko i wejść w Nowy Rok ze stylem, zwłaszcza po dłuższym przebywaniu w domu w dresach w czasie pandemii… A także dlatego, że jest to jedno z tych klasycznych ubrań, które każda kobieta powinna mieć w szafie – ale sukienkę tylko taką którą się lubi i zakłada a nie wiszącą na wieszaku , zbierającą kurz 😉 Takich rzeczy się pozbywamy!

Poniżej przedstawiam moje cztery sukienki, mam ich znacznie więcej natomiast wybrałam cztery absolutnie ulubione ale w zupełnie innych stylach aby pokazać różne propozycje. Każda z nich jest na swój sposób prosta i klasyczna, jednocześnie nie jest nudna i smutna.

  1. Mini sukienka z asymetrycznym dekoltem.

Sukienka z asymetrycznym dekoltem jest bardzo w stylu minimalistycznych sukienek z lat 90-tych, jakie można było zobaczyć na wybiegach u Calvina Kleina czy Donny Karan. Jak widać model ten nie starzeje się – co udowadnia, że warto inwestować w klasykę i wiem, że za kolejne kilka lat sukienka ta nadal będzie się dobrze prezentować. Prostota tego kroju przełamana jest asymetrycznym dekoltem, który zwraca uwagę i sprawia, że sukienka wpada w oko. Muszę przyznać, że długo szukałam tego kroju i w końcu upolowałam – parę lat temu w Massimo Dutti. 🙂

Do stylizacji na zdjęciu dobrałam klasyczne czarne szpilki z paskiem na pięcie – czyli tzw. sling back oraz białą torebkę-pudełko w perełki, która była moją ślubną torebką  🙂 która także świetnie pasuje do gładkiej czarnej sukienki i prostych szpilek. Sukienkę można podbić dużymi kolczykami, bransoletką lub bardziej ozdobnymi szpilkami.

2. Sukienka midi z gipiury.

Ta koronkowa midi sukienka jest totalnym przeciwieństwem poprzedniej, i kojarzy mi się z projektami włoskiego duetu Dolce & Gabbana. Uwielbiam ją, czuję się w niej bardzo kobieco i sexy pomimo tego, że jest z golfem i ma długość midi. Podkreśla talię ażurowym paskiem a halka pod sukienką jest krótsza dzięki czemu prześwituje dużo ciała co nadaje jej lekkości – o czym pisałam na wstępie. Sukienka zapinana jest z tyłu na guzik przy golfie, a na plecach ma rozcięcie co czyni ją jeszcze ciekawszą. Kupiłam ją kilka lat temu w Mango i uważam to za jeden z moich najlepszych zakupów ponieważ bez wahania zakładam ją za każdym razem kiedy nie wiem w co się ubrać na wyjście i zawsze czuje się w niej znakomicie.

Do stylizacji na zdjęciu dobrałam sandałki z paskami na obcasie, zapinane w kostce oraz mini torebkę ze złotym zapięciem. Nude, czerwień czy granat będą się z nią prezentować równie dobrze.

3. Jedwabna mini sukienka z dekoltem typu halter.

Ubóstwiam tę kolejną ponadczasową małą czarną sukienkę od Giambattista Valli, który jest jednym z moich ulubionych projektantów. Sukienkę upolowałam kilka lat temu na wyprzedaży na stronie internetowej projektanta. Pamiętam, że tą samą miała na sobie modelka Miranda Kerr 😉 a sukienki w podobnym stylu lubi również nosić Kate Moss! Ta mała czarna naprawdę robi wrażenie i zawsze zbiera wiele komplementów.

Dekolt typu halter, który bardzo lubię pięknie podkreśla ramiona i szyję – w sukience jest głębokie ale dyskretne rozcięcie, na zdjęciu mam pod spodem biustonosz typu opaska ale nosiłam ją także tylko z samonośnymi miseczkami.

Do stylizacji na zdjęciu dobrałam sandałki z cienkimi paseczkami oraz skórzaną torebkę kopertówkę, bardzo lubię to zestawienie. Wszystkie dodatki z poprzednich stylizacji także by pasowałyby do tej sukienki.

4. Sukienka midi w stylu lat 50-tych

Rozkloszowana sukienka w stylu lat 50-tych bez ramiączek to również klasyczny i niezawodny model, który uważam  każda kobieta powinna mieć w swojej kolekcji sukienek. Krój ten bowiem pasuje do każdej sylwetki.

Pasek w talii dodaje jej nowoczesności, ja często dobierałam inny, np.czarny ozdobiony błyszczącymi kamieniami. Sukienkę miałam na sobie w zeszłym roku na charytatywnym Balu Szkockim i czułam się w niej wyśmienicie, wiedziałam że będą tańce dlatego zrezygnowałam z długiej sukni do kostek.

Do stylizacji na zdjęciu dobrałam kultową torebkę pochette Louis Vuitton oraz cieliste szpilki. Natomiast lubię też ją łączyć z ozdobnymi sandałkami lub różowymi zamszowymi szpilkami. Na tak wyeksponowanym dekolcie można także poszaleć z naszyjnikami lub długimi (bardzo obecnie modnymi) kolczykami.

Zapraszam na konsultacje, zakupy, przegląd szafy – także w wersji online. Do końca grudnia 2020r. rabat -30% na całą ofertę!

Zdjęcia Ivan Sitsko / www.zielonaiczarna.pl

Premium Wordpress Themes by UFO Themes